„Wyplatać można ze wszystkiego…”
Od tego zdania rozpocząłem krótką broszurę o surowcach plecionkarskich, zamówioną przez organizatorów ważnego w mojej branży wydarzenia, jakim był Światowy Festiwal Wikliny i Plecionkarstwa w Nowym Tomyślu. Skoncentrowałem się na tradycyjnych surowcach, takich jak wiklina, rattan, słoma, trzcina oraz nowoczesnych włóknach high-tech. I popełniłem błąd. Przeoczyłem coś bardzo ważnego. Surowiec znany każdemu z Was – papier.
Na swoją obronę mam oczywiście argument, że w tekście nie zabrakło wzmianki o plecionkach typu Lloyd Loom, które są przecież pochodną papieru. Jednak patrząc na kolekcję Shanghai News stwierdzam, że papierowi należą się swoiste przeprosiny. Nadrabiam więc zaniedbanie. Przed Państwem kolekcja Shanghai News duńskiej firmy Villa Collection.
Duńczycy, twierdzenie, że „wyplatać można ze wszystkiego” kompletnie zredefiniowali. Udowodnili, że można wyplatać również z codziennej szanghajskiej gazety i osiągnąć fantastyczne rezultaty. Oczywiście kosze z papieru z tej kolekcji musiały trafić do mojej galerii Willow House, aby zaskoczyć miłośników pięknych przedmiotów.
Mnie te kosze zaskoczyły – doskonałe formy, jakość surowca i precyzja wyplotu potwierdzają po raz kolejny, że wprowadzająca je na rynek europejski duńska Villa Collection ma doskonałych designerów. Oglądając te kosze określenie papierowa wiklina nabiera nowego znaczenia.
Grzegorz Maląg
witam!!!bardzo podobają mi się te kosze..:)
Nie wiem, kto to wymyślił, ale ja uwielbiam pleść. Wystarczy wpisać „papierowa wiklina” i można znaleźć linki do stron, gdzie pokazane jak to robić. Wg. mnie najlepsze jest szuwarkowo.
Pozdrawiam
Doskonałe kosze! Specjalnie pojechałem do sklepu Willow House, aby je zobaczyć i… szok – kosze rzeczywiście niesamowite. Chyba podejmę próby wyplatania z „papierowej wikliny”.
Papierowa wiklina, bardzo trafne określenie. W naszej tradycji to właśnie wiklina jest podstawowym surowcem plecionkarskim, a papier bardzo rzadko wykorzystywany do wyplatania. Od dzisiaj będę używać właśnie tego terminu do nazywania tego sposobu wyplatania. Będę chciał namawiać instruktorów terapii zajęciowej do wykorzystywania właśnie papieru w swoich pracowniach. Będę o tym pisać w serwisie http://www.plecionki.pl
te kosze z papieru są świetne:) Villa zachwyca mnie za każdym razem, czy są aktualnie dostępne w Domotece w Willow House?
pozdrawiam
Anna Niebieszczańska
Jeszcze są. Warto je dotknąć, struktuta papieru zachwyca. Ciekawe – odwrócony duży kosz może być stolikiem, a wyplot jest tak mocny, że na niektórych koszach można siadać. Już przygotowujemy następną kolekcję koszy z papierowej wikliny, będzie kolorowo 🙂
Witam świetne kosze może tez podejmę probe plecenia 🙂 może się uda 🙂
Zapraszam także do mojej galerii HandmadeArt.pl
Papierowa wiklina – podchodziłam do tego bardzo sceptycznie, ale zobaczyłąm te kosze w Willow House i – chyba sama zacznę wyplatać. Myślę, że polskie gazety też są dobre do wyplatania.
Świetnie to wygląda. Prostota kosza, gazeta, zachwyca mnie to. A plecenie wciąga straszliwie 😉
wszyscy się zachwycają i dobrze bo rękodzieło piękne, ale choć sprzedaje firma duńska jak napisane jest w artykule to koszyczki robią pewnie chińskie małe rączki. Dlaczego? Przyjrzyjcie się drukowi gazet z których są zrobione. To literki azjatyckie, czyż nie? A w Chinach gdzie łamie się prawa człowieka i ludzie głodują nic nie może się zmarnować.
Zapraszam do Willow House i obejrzenia koszyków z bliska. Nie mogły ich wyplatać dzieci! Jako ekspert znam się na tym. Nie trzeba patrzeć na małe literki, gdyż sam tytuł – „Shanghai News – kosze z papieru” daje precyzyjną informację o tym, gdzie powstają te kosze. Ważne! – w Willow House bardzo starannie dobieramy partnerów handlowych i nie podejmujemy współpracy z firmami działającymy nieetycznie.
ja jako polski wyplatacz:) polecę WAM odwiedzić https://www.facebook.com/makkireQu, różnorodne wyroby z gazet kosze, biżuteria , torby, abażury… pozdrawiam!-magdalena godawa